#50 Waga i lot

Ostatni dzień w USA...
Wstałem sobie o 7:00.  Spokojnie wziąłem prysznic i dopakowałem resztę swoich rzeczy. Zjadłem ostatni raz, amerykańskie płatki. Wraz z Elliotem zagrałem ostatni mecz w Fifę. Około 8 przyjechała Christina, od której dostałem pożegnalną kawę. Pozostało nam tylko czekać na panią Jurkowską.


Chwilę przed 9 pani Jurkowska i jej mąż John zajechali przed nasz dom. Cała moja rodzinka wyszła przed dom, by mnie pożegnać. Przytulałem się do wszystkich, byłem naprawdę wzruszony, że wyjeżdżam. Pożegnaliśmy się i wyruszyliśmy w drogę. Dopiero w aucie miałem pewien kryzys i trochę się popłakałem z tęsknoty za moją amerykańską rodzinką. Po drodze zabraliśmy Olę i wyjechaliśmy do Chicago. Podczas drogi dużo gadaliśmy, Ola pomagała mi pisać post na Facebooka, a także zatrzymaliśmy się w McDonaldzie na smoothie i kawie. 


Na lotnisku Chicago O'Hare przywitała nas rodzinka Adama. Zrobiliśmy wspólną fotkę i szliśmy do check-in'u. Z bagażem Oli i moim nie było problemu. Natomiast Adam (który ważył swoją torbę w domu i wychodziło mu 21 kg) miał pewien problem z wagą, ponieważ jego walizka ważyła 31 kg (limit to 23 kg). Mieliśmy trochę problem, bo to oznaczało opłatę 135 dolarów, dlatego pomogliśmy Adamowi i część jego rzeczy przepakowaliśmy do naszych bagaży podręcznych. Natomiast Pani nas ostrzegała, że nasze bagaże podręczne też potem zważą, ale prawdę mówiąc, nie wierzyliśmy jej. 


Trochę spokojniejsi przeszliśmy przez bramki bezpieczeństwa, ja sprawdziłem nasz gate i okazało się, że nie ma tam wagi, więc na luzie usiedliśmy sobie, poszliśmy na małe zakupy i siedzieliśmy sobie, dzieląc się naszymi wrażeniami. Kiedy już chcieliśmy wchodzić do samolotu, czytnik wyświetlił na naszych biletach - "Unable to board" - a to oznaczało, że czeka nas dodatkowe ważenie bagażu. Najbardziej byliśmy przerażeni przy ważeniu Oli bagażu, ponieważ większość rzeczy Adama poszło do niej do walizki. Okazało się, że jej walizka to 17 kg (limit to 8 kg). Także zaczęła się konsternacja, na szczęście Ola miała w środku produkty z duty free i laptopa, więc w sumie to wyjęła i wyszła tylko delikatna nadwaga. Przygody z bagażami mieliśmy niesamowite. Ale wtedy już ze wszystkim i bez opłat, weszliśmy do samolotu. 


Po raz kolejny siedzieliśmy wszyscy razem w trójkę. Wystartowaliśmy dość punktualnie. Tuż po starcie widzieliśmy z góry piękny krajobraz Chicago.



Podczas podróży dostaliśmy pyszny obiad, dużo ze sobą gadaliśmy, żartowaliśmy i w sumie przez ani minutę się nie przespałem. W Warszawie lądowaliśmy chwilę po 9:00 czasu polskiego.


Komentarze

  1. W tym roku miałem bardzo ambitne plany wakacyjne, bo chciałem zwiedzić w końcu Stany Zjednoczone. Na początku roku dostałem na stronie https://taktofinanse.pl/Interesuje-Cie-szybka-pozyczka-na-dowod-osobisty-bez-zaswiadczen-o-dochodach-poznaj-mozliwosci szybką pożyczkę bez zaświadczeń i zacząłem szykować się do wyjazdu, ale w świetle ostatnich wydarzeń, będę chyba musiał przełożyć plany

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz