#44 Sesja i kasyno

W naszym hotelowym pokoju wstaliśmy dość późno. Bez żadnego pośpiechu pojechaliśmy do Dunkin Donuts na śniadanie. Dobre kanapki, pyszna, mrożona kawa i oczywiście wspaniałe donuty.


Następnie wybraliśmy się w drogę powrotną. W Appleton i Green Bay wstąpiliśmy do paru sklepów ubraniowych, jednej księgarni. Na obiad pojechaliśmy ponownie do A&W American- wypiłem tam jedno z najlepszych root beer.


W trasie w sumie nie robiliśmy nic ciekawego. Po powrocie do domu zrobiliśmy sobie rodzinne zdjęcie, które wyszło naprawdę niesamowicie. Trisha zdecydowała, że dziś jedziemy do kasyna, dlatego wraz z Danem wyruszyliśmy. I to była wspaniała decyzja. Na wejściu dostałem od Trishy 40 dolarów na hazard. Od razu wybrałem się do swojej ulubionej gry, czyli blackjacka. To był mój szczęśliwy dzień. Naprawdę dobrze mi szło. Przy stole siedziałem z takimi trzema śmiesznymi i dość pijanymi panami, którzy naprawdę przyprawiali mnie o uśmiech. W najlepszym momencie miałem w sumie 170 dolarów. Niestety po tym zacząłem trochę przegrywać, więc przy stanie $135 odszedłem od stołu i poszedłem do kasy. Byłem naprawdę przeszczęśliwy. Endorfiny działały chyba z 30 minut. Pierwsze wygrane w hazardzie pieniądze. 


Na kolację poszliśmy do takiej ekskluzywnej restauracji, gdzie zjadłem pysznego łososia z szparagami. Następnie za 35 dolarów próbowałem swoich sił w slotach oraz jeszcze w blackjacku ($100 wylądowało w portfelu, nie do ruszenia), ale niestety resztę przegrałem, ale i tak z kasyna wychodziłem bardzo, bardzo radosny.


Wieczorem, wraz z Elliotem i Jasonem graliśmy w pokera na żetony i wygrywałem prawie wszystko. Dzisiaj naprawdę miałeś jakiś łut szczęścia. Około północy wybraliśmy się do jacuzzi. To była idealna kąpiel pod gwiaździstym niebem. Nie mogłem nie skorzystać z okazji, by zostać trochę i porobić zdjęcia temu pięknemu niebu. Gwiazd było mnóstwo i były naprawdę piękne.


Komentarze