#33 Gitara i jezioro

Dzisiaj nareszcie mogłem się wyspać, bo wstałem dopiero o 11. Zjadłem sobie standardowo płatki na śniadanie i zabrałem się za sprzątnięcie garażu. Uprzątnąłem lodówkę, pozmiatałem - byłem naprawdę z siebie dumny.
Na 14:30 pojechaliśmy do Iron Mountain na lekcję gitary Elliota. Miałem 30 minut wolnego, więc odwiedziłem kolejny sklep, w którym oglądałem przeróżne, amerykańskie smakołyki. Następnie pojechaliśmy do stacji radiowej Trishy i spędziliśmy tam trochę czasu.
Na 17 jechaliśmy do znajomych na małą imprezkę. Mają oni dom bezpośrednio nad rzeką Menominee. Niestety było zbyt zimno, aby się wykąpać. Na obiad przygotowali oni kurczaka, hot dogi, ziemniaki i różne warzywa. Na deser zjadłem przepyszne małe babeczki z kremem jogurtowym i truskawkami. Podczas naszego pobytu tam zaczęło padać, dlatego chowaliśmy się pod parasolami, ale i tak zmokliśmy, dlatego też wracaliśmy do domu trochę szybciej.



Po powrocie do domu zdrzemnąłem się trochę, a następnie graliśmy z Jasonem, Elliotem i Christiną w karty.

Komentarze