#12 Radio i zakupy

Tak jak pisałem wczoraj, dziś wstawałem wcześniej, bo już o 7:00. Na śniadanie zjadłem tosty i pojechałem z Trishą do jej pracy.
O godzinie 8:00 było tam tylko dwóch dziennikarzy, którzy pilnowali poszczególnych stacji radiowych. W jednej puszczana jest muzyka country, a w drugiej amerykańskie hity. Bardzo miły Steve oprowadził mnie i wszystko opowiedział, jak działa radio itd.




Trisha poprosiła mnie o pomoc, przy przewiezieniu koszulek, więc pojechaliśmy, a w drodze powrotnej wstąpiliśmy do kawiarni, gdzie delektowałem się naleśnikiem z bananem i nutellą oraz mrożoną kawą.


W radiu nie było dużo do robienia, więc oglądałem sobie serial. Następnie przyszedł Elliot i Trisha odwiozła nas na jego lekcję gitary. Miałem 30 minut wolnego i uznałem, że ten czas spożytkuje na pierwsze, samodzielne zakupy. Chciałem się trochę wyrwać od fastfoodów, więc kupiłem sobie owoce i jogurty (nie była to tania zabawa).


Na lunch pojechaliśmy do meksykańskiej restauracji, którą prowadzi Elliota znajomy (prowadzi ją mając dopiero 16 lat). Ja zjadłem pyszną wołowinkę zawiniętą w tortillę i podaną z takim specjalnym ryżem.


Po powrocie do domu spędziliśmy z Elliotem i Jasonem dużo czasu w basenie. Graliśmy w piłkę wodną oraz w kolory (nie znali tej gry, więc ich nauczyłem). Dziś jeździłem także side by side'm po polu.
Dzisiejszej nocy postanowiliśmy z Elliotem nocować na zewnątrz. Ma być piękna pogoda, więc to bardzo dobry pomysł. Mamy już wszystko przygotowane - lampka, laptop, śpiwory, przekąski i napoje. To będzie fantastyczna noc.

Komentarze